sobota, 6 sierpnia 2016

Dzień siódmy dobiegła końca :) zacznę od początku bo tak najłatwiej,  wczorajszy nocleg wspominam bardzo sympatycznie, miałem spać na dziko nad jeziorem ale zapach dobiegajacy z domu koło którego przejeżdżałem skusił mnie do zaglądniecia:) dostałem przepyszne placki ziemniaczane na obiad,  nocleg i niesamowita atmosfere przy ognisku:)  wszystko dzięki przepysznej kuchni a wszystko to w miejscowości Wiżajny na północno-wschodnim skraju naszego pięknego kraju:) Dom gościnny Falinka www.falinka.suwalszczyzna.net Pani Małgorzata wraz córka i przyszłym zięcia:) dzięki raz jeszcze za gościnność.  Wyjeżdżając w stronę Mazur zachaczyłem o trójstyk Wysztyniec,  trzy granice w jednym miejscu, Polska, Litwa i Rosja.  Na Litewskiej stronie bez problemu można nogę postawić, zdjęcie zrobić zaś na rosyjską nawet telefonu skierować nie można! I to poważnie mówię,  teren zagrodzony siatką, kamery zwrócę w Twoja stronę i obserwujące każdy Twój ruch :P następną ciekawostka były mosty kolejowe w Stańczykach, Wiadukty Puszczy Rowanickiej,  są to najwyższe mosty w Polsce. Miasto Gołdap przywitała mnie wieża ciśnieniową oraz marynarzem obsługującym wyciąg narciarski :) miasto Węgorzewo - tylko przejechałem  wzdłuż głównego kanału i portu ale stwierdzam bez wątpienia - piękne miasto :) teraz z Panem Januszem tata :) na dwa dni zaklimatyzowalismy się nad jeziorem Mamry w pensjonacie Kietlice :) Mateusz trzymaj się :) odpoczywamy jutro a od poniedziałku dalej jazda!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz