Wczoraj nie miałem jak opisać dnia że względu braku mocy w telefonie i braku internetu :( trasa Mielno - Łukęcin ok 115 km. Na polu biwakowym w Mielnie spotkałem bardzo sympatyczną parę, która zaprosiła na śniadanie i kawę poranna za co bardzo im dziękuję :) Przejeżdżałem przez Kołobrzeg, Trzebiatów, Rewal. Piękne miasta, Kołobrzeg zapamiętam z wielką impreza na plaży. Dzieci skakały na trampolinach, zjeżdżały na wodnych dmuchany pontonach do morza, muza głośna i dość ciekawa ( moje stwierdzenie), starsi uczestniczyli w grupowym fitness (wyglądało to dość zabawnie). Miasto super przygotowane pod względem ścieżek rowerowych. Po 40km. jazdy wjechałem do Trzebiatowa gdzie zwiedziłem mury obronne miasta, rynek i wieże z której był przepiękny widok. Kolejne 40km i dojechałem do nadmorskiej miejscowości Rewal. Miasto jak każde inne nadmorskie, dużo ludzi, pełno sklepików z różnymi pierdołami, grillowane oscypki czy ciupagi prosto z gór. Jedyna rzecz jak wyróżnia to miasto to zakończenie głównego deptaku. Kończy się na skarpie nad samym morzem, widok zostaje długo w pamięci. Skierowałem się w stronę rejonu gdzie chcialem rozbić hamak. Szukając pola namiotowego spotkałem niezwykłą grupkę osób z Szczecina i okolic, która zaprosiła mnie na kolacje i zaprosiła do siebie na nocleg :) ale więcej info na ten temat wieczorem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz