niedziela, 21 sierpnia 2016

Dzień 16 podsumowanie

Dzień się już kończy, ja leżę już w hamaku dziś rozłożonym w porcie w Szczecinie. Towarzystwo okrętów goszczę poraz pierwszy. Jak już rano napisałem wczoraj poznałem bardzo sympatyczna grupę z Szczecina -  ekipa Blue Mare ( Asia, Kasia, Beata, Alex, Marcel, Jacek, Ksawery, Karolina, Kacper, Piotr x 2, Rafał). Chcę im raz jeszcze podziękować za kolacje, nocleg i sympatyczna atmosferę :) jutro się widzimy na kawie :) trasa dzisiaj była bardzo przyjemna z kilku powodów. Kolano odpuściło  co od razu przeniosło się na dobry humor podczas jazdy :) zacząłem jechać w dół kraju, zachodnią stronę Polski. Pierwsze na co zwróciłem uwagę to wiatr, który wcześniej mi tak bardzo przeszkadzał teraz stał się moim sprzymierzeńcem. Momentami prędkość utrzymywałem w okolicach 27km/h. Ostatnim miastem, które odwiedziłem podczas jazdy wzdłuż morza to Międzyzdroje. By dojechać do tego miasta poraz kolejny zostałem zaskoczony ilością górek jakie występują w tych rejonach. Słowo ilość nie jest tu jednak kluczowe; nachylenie wiedzie tu podstawową cechę. Miasto jak każde inne nadmorskie, pełno kiczu i tandety, jedyna różnica w miastach położonych nad morzem to ilość osób przebywających w danej miejscowości. Przejazd do miasta Wolin prowadził przez dość szybką i ruchliwą drogę. Na początku myślałem, że wjechałem na autostradę gdyż droga była ogrodzona. Gdy spotkałem innych rowerzystów moje obawy trochę zmalały, zmniejszyły się do końca jak zobaczyłem po jednej i drugiej stronie napis "Wolański Park Narodowy". Miasto Wolin - ratusz, rynek, kościół i kanał - obiekty przepiękne ale czasu brak by wejść i pozwiedzać. Czasu mało a staram się go zostawić na odpoczynek i na obiekty, które na sam widok potrafią z kieszeni wyrwać pieniążki na wejście :) Wolin - Stepnica - Modrzewie ok.  40km. jazdy wśród pól i lasów ale z wiatrem :) powtarzam ten fakt bo jest to dla mnie dużą ulgą 😌 następnie skierowałem swoje 3 kółka w stronę Szczecina i tak dojechałem na plażę jeziora Dąbie Małe a następnie na przystań żeglarską gdzie rozbiłem hamak z zadaszeniem. Wykapany i najedzony przy pięknym zachodzie słońca życzę spokojnej nocy :)

Oczywiście dziękujemy z Mattim i Anią za wszystkie wpłaty,  które zbliżają nas do celu.
Jeśli jeszcze ktoś nie wpłacił kwoty równej kilku puszeczek wieczornego trunku to proszę o ten czyn :) każda suma jest dla nas ważna

15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" Bank BPH S.A.

tytułem: 27404 Smith Matthew darowizna na pomoc i ochronę zdrowia WR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz